Mieszanie systemów ociepleń to najczęściej popełniany błąd przy docieplaniu budynków. Ale nie jest on jedyny – dużo większą wagę przywiązujemy nierzadko do koloru tynku niż np. sposobu mocowania płyt styropianowych.
Na czym polega montaż termoizolacji? Najkrócej mówiąc: na przyklejeniu do ściany i mechanicznym zamocowaniu płyt styropianu (lub wełny mineralnej), przykryciu ich warstwą zbrojącą i ułożeniu tynku. I choć może się to wydawać proste, wymaga specjalistycznej wiedzy i dbałości o każdy szczegół. O popełnienie błędów, wbrew pozorom, nie jest trudno.
„Bo tak będzie taniej” – można niekiedy jeszcze usłyszeć. Nic bardziej mylnego. Tylko kompletne rozwiązania objęte specyfikacją techniczną (np. Krajowymi lub Europejskimi Ocenami Technicznymi) są warunkiem trwałości elewacji i zachowania gwarancji. W przeciwnym wypadku bardzo szybko okaże się, że elewację trzeba zerwać albo, co gorsza, ta zacznie sama odpadać.
Podczas ocieplania budynków liczy się przede wszystkim kompatybilność systemów, a nie przypadkowo dobrane elementy.
Płyty są wówczas niewystarczająco ustabilizowane, po drugie możliwy jest przepływ powietrza między styropianem a murem. Termoizolacja nie spełni więc swojego zadania, po drugie na tynku szybko pojawią się pęknięcia. Kleić należy zawsze też po obwodzie!
Czyli mocowanie bez systemu mijankowego – kwestią czasu jest powstanie mostków cieplnych w miejscach łączenia płyt, co będzie oznaczało dużą utratę ciepła.
Styropian zawsze powinien być mocowany z przesunięciem spoin (o połowę długości płyty), podobnie jak np. cegły w murze.
Styropian bez aluminiowego profilu będzie narażony na uszkodzenia mechaniczne, w tym też działanie gryzoni. Trudniej przyjdzie nam też wypoziomowanie i uzyskanie równej linii, od której zawsze powinno się zaczynać montaż płyt styropianowych.
A także nad otworami okiennymi i drzwiowymi, czyli w miejscach, w którym powstają duże naprężenia. Efekt? Bardzo łatwo wtedy o mechaniczne uszkodzenie elewacji. Aby temu zapobiegać w tym pierwszym przypadku konieczne jest zastosowanie profili naroży (tworzywowe lub aluminiowe) z siatką, która umożliwi ich łączenie z warstwą zbrojoną elewacji. W tym drugim – pasm siatki zbrojeniowej (nie mniej niż 20x35 cm).
Czyli wtedy, kiedy temperatura powietrza jest mniejsza niż 5 st. C i większa niż 25 st. C., a wilgotność względna powietrza wyższa niż 60 proc. Co to oznacza w praktyce? Jeśli zdarzy się tak, że styropian położymy na mokre ściany, to spadnie przyczepność kleju do podłoża i – co nie mniej ważne – zmienią się jego właściwości. Niewykluczone, że z czasem na elewacji tynk może zacząć się nawet łuszczyć.
A nawet skontrolowanie tylko efektu końcowego, a nie poszczególnych etapów pracy. Przecież jeśli nie zrobimy tego systematycznie, to inaczej nie sprawdzimy, czy listwa startowa w ogóle została zainstalowana, a styropian przyklejony po obrzeżach i na placki. Brakuje nam wiedzy? Dokumentów i stron www, które mogą służyć pomocą jest dużo. Szczegółowe informacje publikuje np. Instytut Techniki Budowlanej (np. „Warunki techniczne wykonania i odbioru robót budowlanych”). Można je też znaleźć na stronie producenta.
I na koniec jeszcze jedna ważna uwaga: zawsze przed rozpoczęciem prac dociepleniowych podpisujmy umowę na roboty budowalne i przygotujmy szczegółowy projekt uwzględniający np. grubość styropianu, liczbę łączników mechanicznych i sposób ich rozmieszczenia.