Przebarwienia na tynku nie są jedynie kwestią estetyki. Często świadczą o istotnych błędach popełnionych w trakcie prac ociepleniowych, dlatego nie powinniśmy ich lekceważyć.
W nieodpowiednich warunkach
Każdy producent określa, w jakich warunkach może być nakładany tynk. Granice i tak są szerokie – zwykle od 5 do 25°C, brak intensywnego, bezpośredniego nasłonecznienia, silnego wiatru i opadów. Zbyt szybkie wysychanie, typowe dla warunków letnich prowadzi do powstania przebarwień, spowodowanych złym wiązaniem masy tynkarskiej. Bo wbrew popularnemu przekonaniu, celem nie jest wcale wysuszenie tynku lecz jego chemiczne związanie, co wymaga odpowiedniej temperatury, wilgotności i czasu. Dlatego świeży tynk trzeba chronić przed intensywnym promieniowaniem słonecznym oraz wiatrem.
Z kolei niska temperatura, poniżej +5°C, bardzo spowalnia lub praktycznie przerywa reakcje chemiczne zachodzące w masie tynkarskiej oraz na styku z podłożem. Ważne też żeby tynk, w trakcie układania oraz przez nawet kilkanaście dni po nim, był chroniony przed bezpośrednim działaniem wody opadowej. Woda może uszkodzić jego strukturę i wypłukać pigmenty nadające kolor.
Niestaranność
Staranność i dobra organizacja prac to podstawa. Przykładowo, zasadą powinno być pokrywanie jednej płaszczyzny (ściany) o danym kolorze w jednym cyklu roboczym. Jeżeli prace zostaną przerwane i wznowione kolejnego dnia, najpewniej nie da się już uniknąć odbarwienia na połączeniu. Dotyczy to zarówno tynkowania, jak i malowania. Ponadto trzeba bardzo uważać na krawędzie otworów okiennych i drzwiowych. Niedopracowane, a następnie poprawiane będą się odznaczać.
Złe przygotowanie mieszanki
Masy tynkarskie rozrabiane na miejscu z wodą musza być z nią mieszane w ściśle określonych przez producenta proporcjach. Wymieszanie musi być bardzo staranne, a ilość wody przy przygotowywaniu kolejnych porcji dokładnie taka sama. Inaczej możemy zapomnieć o powtarzalności koloru. Ponadto masa ze zbyt dużym dodatkiem wody ma nieodpowiednia konsystencje, a po związaniu mniejsza wytrzymałość i nadmiernie porowatą strukturę. Nieodpowiedni kolor będzie więc tylko jednym z problemów.
Gotowe masy tynkarskie wymagają z kolei bardzo starannego wymieszania mieszadłem wolnoobrotowym.
Uwaga! Woda musi być czysta, wolna np. od nadmiaru żelaza, powszechnie spotykanego w wodzie ze studni wierconych. Generalnie, przyjmujemy zasadę, że do zapraw tynkarskich używamy wody zdatnej do picia. Również naczynia i narzędzia nie mogą wchodzić w reakcję z tynkiem. Bezpieczna jest stal nierdzewna i tworzywa sztuczne.
Zbyt wczesne tynkowanie
Białe wykwity na świeżo nałożonym tynku, popularnie nazywane wapiennymi, to typowy skutek nałożenia go na niedostatecznie wysezonowane (jeszcze wilgotne) lub zmoczone wodą deszczową podłoże. Absolutne minimum to 3 dni pomiędzy wykonaniem podkładu z masy klejowej zbrojonej siatką, a nałożeniem tynku. I to w korzystnych warunkach (temp. ok. 20°C). Inaczej wiązanie spoiwa zostaje zaburzone, a migrująca na zewnątrz (w efekcie do tynku) woda niesie ze sobą rozpuszczone sole mineralne. Czasem warstwa tynku na mokrym podłożu zaczyna nawet odpadać.
Brak podkładu tynkarskiego
Ponadto warstwa zaprawy klejowej powinna zostać pokryta tzw. podkładem tynkarskim, często mylnie nazywanym gruntem. Taki podkład tworzy warstwę utrudniającą przenikanie soli mineralnych z podłoża do tynku, utrudnia wiec powstawanie białych wykwitów opisanych w poprzednim punkcie. Jednak co nie mniej ważne dla ewentualnych przebarwień tynku na gotowej elewacji, jest dostępny w wielu kolorach i dobiera się go do barwy przyszłego tynku. A to zmniejsza ryzyko przebijania szarej, spodniej warstwy przez tynk.
Bez pośpiechu z malowaniem
Dla wykonawcy czas to pieniądz, jednak z końcowym etapem – malowaniem, wręcz nie wolno się nadmiernie spieszyć.
Przykładowo, tynki mineralne powinno się malować najwcześniej po:
– 4 tygodniach – farbą akrylową;
– 2 tygodniach – farbą silikonową;
Jeżeli temperatura jest niska, proces wiązania tynków spowalnia i czas ten trzeba wydłużyć. Wcześniejsze malowanie grozi tym, że pomiędzy tynkiem i farbą dojdzie do niekontrolowanych reakcji chemicznych, powodujących przebarwienia. Ponadto szczególnie farba akrylowa może się nawet złuszczyć, bo woda zawarta w tynku nie będzie miała jak odparować.