Nawet na małym placu budowy nie wolno lekceważyć kwestii bezpieczeństwa. Gdy zdarzy się wypadek, bada się odpowiedzialność każdej z osób zaangażowanych w budowę i szuka odpowiedzialnych. Warto o tym pamiętać.
- Jakie są statystycznie najczęstsze wypadki na budowie?
- Jak duża jest odpowiedzialność kierownika budowy?
- Dlaczego teren budowy musi być ogrodzony?
- Jakie są kary za spowodowanie wypadku na budowie?
Co złego może się wydarzyć podczas wznoszenia zwykłego, małego domu, takiego jak kilkadziesiąt tysięcy obiektów wznoszonych każdego roku w Polsce? Niestety, bardzo wiele, o czym przypominają niechlubne statystyki wypadków: złamań, trwałych uszkodzeń ciała, a nawet śmierci. Przeprowadzona niedawno kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykazała, że tylko jedna na dziesięć sprawdzanych budów jest przygotowana prawidłowo pod względem BHP.
Powody wypadków często są banalne – w statystykach GUS jako najczęstszą bezpośrednią przyczynę wymienia się poślizgnięcie się i upadek. Najczęstszą przyczyną wypadku śmiertelnego jest upadek z wysokości. Wiele obrażeń powodują spadające z góry przedmioty, stąd tak ważne jest wyznaczenie komunikacji na budowie tak, by nie przebiegała pod miejscem robót. Warto też na bieżąco uprzątać nieużywane narzędzia, kawałki prętów zbrojeniowych i wszelkie ciężkie czy wystające przedmioty.
Szczególnie niebezpieczne na budowach są upadki z wysokości, często wynikające z lekceważenia zabezpieczeń i braku dobrych nawyków. Niekompletne czy prowizoryczne rusztowania to prawie standard na budowach. Zdecydowanie rzadsze, również groźne w skutkach są przypadki zasypania w niezabezpieczonych wykopach. Skutki nieprzestrzegania zasad BHP mogą stać się przyczyną tragicznego wypadku, ale też mogą ujawnić się po latach, w postaci chorób zawodowych: pylicy czy uszkodzeń słuchu.
Szczególna odpowiedzialność - zawodowa i dyscyplinarna - spoczywa na kierowniku budowy. W świetle Prawa budowlanego odpowiada praktycznie za wszystko! Niedopełnienie obowiązków w zakresie BHP grozi inżynierowi odebraniem uprawnień, karą finansową, a nawet karą pozbawienia wolności.
Żeby móc w zgodzie z prawem pełnić tę funkcję, kierownik budowy musi mieć uprawnienia do sprawowania kontroli nad pracami budowlanymi i być aktywnym członkiem Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.
Na dużych budowach obowiązkowe jest przygotowanie planu BIOZ (plan bezpieczeństwa i ochrony zdrowia), budowa domu jednorodzinnego nie wymaga takiego dokumentu. W rezultacie nie jest jasne, kto odpowiada za kwestie BHP – wyłącznie kierownik budowy, szef firmy wykonawczej, a może inwestor? Nie można się łudzić, że w razie wypadku odpowiedzialność się rozmyje i „nie będzie winnego”. Wręcz przeciwnie, konsekwencje mogą ponieść wszyscy uczestnicy procesu budowlanego, a najwięcej kierownik budowy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami plac budowy musi być ogrodzony, co chroni sąsiednie działki i drogi przed skutkami prac, a także zabezpiecza plac budowy przed obecnością przypadkowych osób – np. bawiących się w okolicy dzieci. Prawo budowlane wymaga też m.in. wyznaczenia strefy prac szczególnie niebezpiecznych oraz miejsca składowania materiałów budowlanych. Gdy wbrew zaleceniom kierownika budowy, inwestor będzie starał się zaoszczędzić, rezygnując z ogrodzenia lub nie przestrzegając innych obowiązków, w razie wypadku również będzie obciążony odpowiedzialnością.
Koniecznym oznaczeniem budowy jest żółta tablica z kompletem informacji - o wymiarach nie mniejszych niż 90x70 cm. Dane kontaktowe, opis prowadzonych robót i pozostałe dane muszą być zapisane czytelnie, co nie zawsze jest przestrzegane w praktyce.
Według statystyk GUS przyczyną przeszło 60% wypadków są nieprawidłowe zachowania pracowników. Wynikają one w dużej mierze z nadmiernego zaufania we własne umiejętności albo z pracy bez zabezpieczeń, bo na przykład linki asekuracyjne nie tylko zabezpieczają, ale też przeszkadzają w pracy. Takie zachowania zdarzają się pracownikom z wieloletnim stażem, a jeszcze częściej osobom początkującym, w pierwszym roku pracy. Często winny jest pośpiech, presja czasu pod jaką pracuje ekipa. Rezygnacja z zabezpieczeń czy prowizoryczne rozwiązania czasem przyspieszają albo ułatwiają pracę, ale kosztem zwiększonego ryzyka. Na tej liście są więc prowizoryczne rusztowania, drabiny ustawiane na niepewnym gruncie, wychylanie się poza obręb dachu, nie zablokowanie kół rusztowania przesuwnego.
Groźną praktyką budów - w aspekcie odpowiedzialności za ewentualny wypadek – jest też zatrudnianie wykonawców na czarno. Gdy coś się stanie, brak ubezpieczenia pracownika, jego praca nielegalna, obciąża inwestora i kierownika budowy. W praktyce BHP bardzo ważny jest też płynny przekaz informacji. Łatwiej uniknąć tragicznych w skutkach nieporozumień i zaniedbań, jeśli reguły budowy są czytelne.
Kary za naruszenie przepisów są bardzo zróżnicowane. Za brak tablicy informacyjnej na placu budowy Inspektor Nadzoru Budowlanego może nałożyć grzywnę do 500 zł. Znacznie poważniejsze konsekwencje czekają pracodawcę niedopełniającego swoich obowiązków w zakresie bezpieczeństwa. Artykuł 283 k.p. przewiduje karę grzywny od 1000 do 30 tys. zł zarówno dla pracodawcy, jak i dla osób kierujących pracownikami. Art. 220 k.p. nakłada odpowiedzialność karną, łącznie z pozbawieniem wolności do lat 3.